6 X 2025 Władysławowo/Płw Helski
Powrot z Polwyspu Helskiego byl dosc nudny i mozna powiedziec troche pechowy gdy nagle bum! Z jadacego auta Oliwier wypatrzyl ptaka który juz na pierwszy rzut oka w grupie wron rzucal sie w oczy ukladem skrzydel i jasnymi partiami upierzenia.
Kania? Rybolow? Czy ...?? !!! ORZEŁEK !!!
Oliwier daje po hamulcach i niemal z pobocza wyskakujemy po aparaty. Orzełek ucieka za McDonald i wydaje sie ze zapadl w szpaler topól. Ptak byl bardzo skryty i gdyby nie molestujące go wrony trudno byloby go wypatrzec. Pomocne bylo tez urzadzenie termowizyjne z pomoca ktorego Oliwier zlokalizowal orzełka w gestej koronie topoli. Po namierzeniu luneta poczekalismy na docierajacych obserwatorów. W lunecie widac bylo detale upierzenia ale ptak przesloniety byl przez liście. Wrony czuwały jak przy sowie - czyżby kojarzył im sie np z uszatką?
Moja poprzednia obserwacja z Polski to ledwie migniecie w przelocie nad Puszcza Knyszynska w 1999 roku.. teraz widoczny duzo lepiej i z dokumentacja. Super obserwacja!
No comments:
Post a Comment