AVESTOM publishes bird news from NorthEast Poland as well as some birding trip reports, tips and site description. Feel free to contact me at tomaszkulakowski@gmail.com

Friday, May 18, 2018

2018 Oman - wyprawa przyrodniczo - rodzinna

Oman 2018

Większość trasy przez interior bywa dość płaska choć miejscami pojawiały się wydmy i skaliste tereny. Co różni Oman i UAE - w Omanie jest niewiele siatek i pustynia nie jest odgrodzona od drogi.

Przejazd przez interior nieco się dłuży, tym bardziej że temperatury rosną (nawet do 40 st C). Ale chcemy dotrzeć przed zmierzchem na ostatni prom płynący na wyspę Masirah. Mimo przygód po drodze (nagła dekompresja bagażnika u Piotrka) w ostatniej chwili wjeżdżamy do małego portu i na wpół legalnie dostajemy się na prom. Podróż przez cieśninę trwa godzinę i o zachodzie słońca ruszamy szukać noclegu na wyspie.





Zatrzymujemy się na płaskim wybrzeżu koło Sur Masirah obok suchych krzaczków akacji. Noc mija w upale (nadal 20 C i więcej) - nasłuchujemy siewek, kulików i innego ptactwa na mulistym nabrzeżu. Rano wszystko widac jak na dłoni, w tym osiadłe na mieliźnie "dżonki". Upał szybko daje we znaki zatem ruszamy dalej wokół Masirah. Wspaniałe plaże kuszą rajskimi widokami - nie wiadomo gdzie zatrzymać się na kąpiel tak wiele opcji.

W którą stronę dalej? Po dniu pełnym wrażeń lądujemy na nieco bardziej skalistym nabrzeżu. Jest tu sporo ładnych ukwiałów, skamieniałych okruchów rafy i .... padły ogromny żółw.

Kolejny wieczór spędzamy koło Tiwi na wybrzeży morskim. O zmierzchu w wodzie widać nurków z lampami polujących na ryby. Zaś za namiotami Renata odkrywa małego skorpiona, który podnosi wszystkim nieco ciśnienie. Kończy się szczęśliwie - skorpion na szpadelku wędruje w odległe krzaczki. Rano w okolicznych zaroślach słychać sporo synogarlic i dzierlatki a górą lecą stadka jerzyków (blade też?). W kępach krzewów i głazach nieopodal baraszkują lokalne lisy









W Wadi Shab udaje się zaobserwować BIAŁORZYTKĘ CZARNOGŁOWĄ (Oenanthe albonigra). Ptak jest smukły i delikatny no i bardzo ciemny. Wędrujemy nieco znużeni kilometrami wśród skał, wody nie widać, podobno w tym wadi woda cofnęła się wyżej w góry. Mija nas kondukt ratowników - okazuje się że ktoś miał śmiertelny wypadek na skałkach koło wody. Nieco zrezygnowani zawracamy - robi się ciemno.

Orlica obserwowana z promu płynącego na wyspę Masirah.



W okolicach Jebel Hafeet i Beehive Tombs (czyli lokalnych katakumb) obserwujemy z Renatą trznadle smużkowane (Emberiza striolata), białorzytkę pustynną i skowronka piaskowego
Skalisty garb na pustyni wygląda imponująco - kiedyś musiał się z niego rozlegać piękny widok na zielone przestrzenie a nawet morza...

1 comment:

Daws said...

Superek