Poranny spacer z psem po osiedlu. Sporo ptaków już śpiewa mimo stosów śniegu i -12 C. Słychać dzwońce i grubodzioby. Niedaleko na campusie złapano w sieci sóweczke! Przy okazji obrączkowania wroblakow zapędziła się i otrzymała obrączkę.
Śnieg nad Białą za miastem po kolana. Ciężko się brnie, kilka kilometrów to niezła mordęga. Na rzece zimujące łabędzie krzykliwe (12), nurogęsi (10), perkozek, kokoszka.
No comments:
Post a Comment