Od tygodnia na stawach k Kocka pod Lublinem przesiaduje BRODZIEC ŻÓŁTONOGI (Tringa flavipes). Nie byle jaki bo drugi stwierdzony w Polsce! Za namową Roberta Kapowicza udaliśmy się na obserwacje. Po nieco ponad dwugodzinnej podróży cel - stawy - w zasięgu lornetki! Ale błotniste przestrzenie puste! Wędrujemy groblami, spostrzegamy nura czarnoszyjego, lodówkę (!) i sporo drobnicy. Brodźca jednak brak! Zaglądam do FB - ktoś jednak go dziś widział, ale gdzie!? Dopiero pomoc Koleżanki Katarzyny okazuje się wybawieniem. Znajdujemy "tringę" wśród czajek na sporym, spuszczonym stawie przy szosie. Odległość jest jednak tak duża że nieco w ciemno stwierdzamy - to on. Groblą wędrujemy bliżej i dopiero wtedy udaje się zauważyć wyraźnie żółte "szczudłowate" nogi, delikatny dziób i ogólnie szare ubarwienie. Krótki rzut oka - kuper też jasny przy szarych plecach - "flavipes" na 100%. Uradowani oglądamy ptaka zza trzcin i mimo słabych warunków (odległość, chmury) możemy spokojnie nacieszyć się nawet głosem. Robi się coraz ciemniej i brodziec z czajkami podrywa się do lotu - do zobaczenia!
2016-11-11 Ostrówek
Zimowe krajobrazy na polach przy wschodniej granicy. W szpalerze świerków i modrzewi na obrzeżu wsi późna muchołowka żałobna (Ficedula hypoleuca). Ptak napuszony, ale lata sprawnie w gęstych gałęzaich. Szuka też pokarmu na drodze w pobliżu
Ponadto w okolicy ok 20 krzyżodziobów świerkowych.
2016-10-15 Hel
Wrzesień i październik obfitowały w rzadkie gatunki na Wybrzeżu. Obficie pojawiły się inornatusy czyli świstunki żółtawe (Phylloscopus inornatus), później trznadelki (Emberiza pusilla) i trznadle czubate (Emberiza rustica). Planowany termin wyjazdu naszej ekipy nad Zatoke wydawał się znów nietrafiony - myśl o tym że ptaków jest tyle a my nadal na Podlasiu nie dawała spokoju. Kilka dni przed wyjazdem napięcie wzrasta - pojawia się płochacz syberyjski (Prunella montanella)! Drugi ptak w Polsce! Czy poczeka na nas od 13 X? W serwisach Birding Poland i Clanga pojawiają się pierwsze fotki autorstwa Marcina Sołowieja. Po chwili kolejne odkrycie - trzecia w Polsce białorzytka pustynna (Oenanthe deserti) - również wykryta przez Marcina Sołowieja! Atmosferę podgrzewa świstunka złotawa (Phylloscopus proregulus) i trzeci płochacz syberyjski (Prunella montanella) (drugi na Helu)!! Już tylko dzień do wyjazdu, wszyscy trzymamy kciuki aby ptaki jeszcze w sobotę 15 X na nas zaczekały. Ruszamy w sobotę rano licząc na dobrą pogodę i długi dzień. Wygląda na to że powinniśmy zdążyć na 1-2 h światła przed zachodem o ile w trasie długości 600 km nie napotkamy na korki. Tymczasem na komórce SMSy z PGLa i posty z Facebooka. Ptaki nadal są, ptasiarzy przybywa. Około południa 15 X wpada kolejna MEGA informacja - kląskawka syberyjska (Saxicola maurus) - druga dla Polski stwierdzona znów w Helu przez Martę i Dariusza Świtałów. Mijamy Trójmiasto i do Helu wjeżdżamy dzwoniąc do obserwatorów po wskazówki.
Godzina 16 z groszami - marszobiegiem wpadamy na teren opuszczonej jednostki wojskowej i szukamy "oczyszczalni". Napotkani obserwatorzy z lornetkami i lunetami kierują nas do zielonego płotu. Zerkamy przez oczka siatki - JEST!
Drobny ptaszek drepcząc po wysychającym błotku żeruje wśród roślinności. Ma wyraźne ciemne paseczki na policzkach, łuskowany grzbiet i generalnie raz wypatrzony daje się łatwo odróżnić od innych ptaków. Towarzyszy mu grupa niepłochliwych zięb, rudzików, pokrzywnic, potrzosów. Na małym "błotku" aż roi się od ptaków, które ciężką wędrówkę przez morze muszą teraz nadrobić kalorycznie. Razem z nami przy siatce stoi grupka ptasiarzy z różnych stron Polski, koledzy z LTO Lublin a przy samym błotku zamaskowani siatką leżą trzej fotograficy. Może to trochę razić ale ptakom najwidoczniej nie przeszkadza.
Zdjęcia, filmy, masa radości ale to nie wszystko - słońce się obniża więc pędzimy dalej - tym bardziej że tuż obok na plazy czeka na nas kolejna rzadkość - białorzytka!
Okazuje się że po przejściu przez wydmę ptaszka znajdujemy na plaży, skacze żwawo po plaży, "glucie" i też pozwala na bliskie obserwacje. Co za szczęście! W ciągu kilku minut zaliczamy mega rzadkiego płochacza a po chwili białorzytkę! Cieszymy się chwilami na plaży, dokumentujemy obserwację i do auta! Jest jeszcze szansa na kląskawkę!
Parkujemy przy porcie - wiemy że trzeba przejść kładką turystyczną i patrzeć "pod nogi". I rzeczywiście, dosłownie u naszych stóp żeruje mnóstwo ptaków - głównie zięby, jery, rudziki - wszystkie wyczerpane chłodem i wędrówką. Po drodze dowiadujemy się że jest szansa na poświerkę. Pędzimy mijając zdziwionych "zwykłych" turystów, którzy tylu ludzi z lunetami nie widzieli tu od lat. Spotkany Samuel Sosnowski wspomina coś o burzyku lecącym do nas wybrzeżem - co wybrać? Burzyk może się pojawić a kląskawka ... - jest pod nogami! Okazuje się że ptaszek obrał za swoje schronienie pustą przestrzeń pod kładką dla turystów - tu ma osłonę od wiatru, Widzimy go praktycznie z 2-3 metrów patrząc w dół z kładki, Dystans ucieczki bardzo krótki - ptak ponownie zajęty jest żerowaniem. Przy krótkich przeskokach pokazuje szczegóły ubarwienia swojego jasnego kupra oraz płowo-ochrowe detale upierzenia. Z bliska jest naprawdę ładny.
Z radością i uczuciem niesamowitej satysfakcji, już spokojni, oglądamy to ptasie eldorado i w powoli zapadających ciemnościach wracamy z wybrzeża. Czas odpocząć i uczcić takie sukcesy.
Nie przypominam sobie aby kiedykolwiek udało mi się w Polsce zobaczyć w tak krótkim czasie tak interesujące i rzadki gatunki. To niewątpliwie ptasiarski "hat trick" i spełnienie marzeń wielu ptasiarzy i twitcherów.
Kolejne trzy dni na Wybrzeżu cieszyły nas dobrą pogodą, płochacz (a nawet dwa) obecny był do 17 X, kląskawka do 18 X a białorzytka z pewnością do 20 X.
Obserwowali
Jarosław Banach
Robert Kapowicz
Tomasz Kułakowski
No comments:
Post a Comment