Podróż rozpoczęła się w Limie, gdzie przy mglistej pogodzie rozejrzałem się nieco po centrum. Ze względu na zimny prąd Humboldta opływający nagrzany kontynent w Limie mgły są częste mimo wysokich temperatur.
Jednym z pierwszych ptaków które zwróciły moją uwage w Limie był wrzaskliwy czarny niby-kos. Niezwykle donośny śpiew odbijał się echem między budynkami a dochodził z bujnych "lipek" rosnących wzdłuż ulic. Do odjazdu autokaru była chwila, walizki załadowane, więc ruszyłem w pogoń. Za kolejnym rogiem udało się dojrzeć ptaka i ustrzelić fotkę. Dopiero w Polsce oznaczenie - Dives warszewiczi! To nazwa łacińska - warszewiczi! Ale warszewiczi warszewiczi czy warszewiczi kalinowskii? I czyzby nazwa nadana przez Polaka? Obstawiłem w końcu nominalny - po polsku czarnobłysk peruwiański!
San Agustin Monasterio de la Recoleta - klasztor dominikański adaptowany na skromny hotel. Tu zauważyłem też kilka fajnych ptaków:
Szmaragdzik białobrzuchy (Amazilia chionogaster). Zielonkawy, maleńki żwawy i głośny. No i niełatwy w fotografowaniu. W przyklasztornym ogródku
Bum czakalaka! Otóż nie! Czakalaka kreskowana (Ortalis guttata) jest niezwykle cichym i spokojnym ptakiem, którego udało mi się zauważyć w lesie mglistym jedynie dzieki drgającym gałązkom. Ptak wielkości małej kury objadał się owocami bliżej mi nie znanego drzewka
Zbrojówka
(Merganetta armata) z ang Torrent Duck - fajna kaczka widywana na
bystrych potokach i rzekach. Mimo wartkiego nurtu doskonale pływa i
nurkuje oraz wskakuje bez problemu na spore, śliskie głazy.
Dwie noce spędziliśmy w okolicy Paracas gdzie m.in odwiedzilismy wyspy Islas Balestas
Mewa południowa (Larus dominicanus) na wybrzeżu Peru zajmuje miejsce mewy siodłatej. Sprawia jeszcze poteżniejsze wrażenie
Ciekawy dzień na farmie Finca Focus niedaleko Limy. Główny cel to pokazy hippiczne - hodują tam specjalną rase konia pochodzącą z czasów konkwisty. W zaroslach wokół farmy mnóstwo ciekawych głosów i nowe gatunki
No comments:
Post a Comment